Zgadzam się marek z Tobą no chyba w większości przykładów jakie wypisałeś, bo raczej wypisałeś ogólnie znane fakty. Domyślałem się, że jeśli nawiążesz do mojego poprzedniego postu poruszysz kwestię frekwencji wyborczej. Ja jednak pragnę przypomnieć powszechnie znaną rzecz. Otóż wybory w Polsce są powszechne, może w nich brać udział każda osoba pełnoletnia, oczywiście nieubezwłasnowolniona itp. mająca prawo głosu. Dlaczego więc my Polacy z takiej możliwości nie korzystamy, a potem jak źle wybierze reszta społeczeństwa mamy do rządzących żal. Nigdy natomiast nie mamy żalu o ten fakt do siebie. Między innymi o tę wolność walczył Kaczyński, Michnik, Wałęsa i z tego co piszesz Twój wujek także. Różne są drogi prowadzące do wolności. Polska przyjęła taką a nie inną strategię, no trudno myślę, że historia ocenia i będzie oceniała dalej postępowania polityków i ludzi przy władzy. Każdy ma swój światopogląd, jednak moim zdaniem i tak nie wychodzimy z tej sowieckiej przeszłości najgorzej. Z jednej strony 20 lat to kawał czasu, z drugiej to przecież chwila. Nie powiem, bo zmiana myślenia wśród Polaków musi nastąpić w pewnych kwestiach. Jednak ja bym nie oczekiwał wszystkiego od razu.
Piszesz o aferach Kaczyńskiego, moim zdaniem każda osoba publiczna ma większe czy mniejsze na swoim sumieniu. Kwaśniewski chyba w Charkowie , o ile dobrze pamiętam, też się nie popisał, w mielcu zbudował za grube miliony jakieś centrum osocza, które teraz stoi bezużyteczne. Za granicą myślę również osoby publiczne wiele afer mają, tylko nas to po prostu nie interesuje.
Jeżeli piszesz, że słyszałeś o różnych dywagacjach na temat Komorowskiego, czy tam kto kogo zastąpi, no wiesz nie każdy ma na tyle taktu by siedzieć cicho i tę żałobę uszanować. Jeżeli tak było jak piszesz, zgadzam się tak być nie powinno.No ale jedna jaskółka wiosny nie czyni i nie można po jednej osobie oceniać całe towarzystwo polityczne.
Kartofel,hmmm???Myślę, że dla przeciwników to faktycznie był dobry żart. Ja pomimo, iż nie lubiłem zbytnio Kaczyńskiego, jednak był prezydentem Polski, był głową państwa, kojarzył się z naszym krajem, to tak jakby Polska była ziemniaczana. Chociaż nie jestem do końca przekonany do tego co napisałem; w tym akapicie
No i na koniec, miałem to już pisać w forum o patriotyzmie. Moim zdaniem za bardzo jesteśmy spolegliwi. Nie wiem czemu , ale wydaje mi się , że Polska, Polacy mają czasami za dużo w sobie niedobrej pokory. A przecież my naprawdę potrafimy i nie musimy się kłaniać czy to Bushowi czy Obamie w pas, się przy tym uśmiechając. Ja wiem, że w dzisiejszych czasach znane jest słowo dyplomacja i temu pokrewne, jednak czasami trzeba nazywać rzeczy po imieniu.
to chyba tyle....czasami nie potrafię właściwie dobrać słów, za co sorki